2 marca 2014

John Boyne - "Chłopiec w pasiastej piżamie"



WSTRZĄSAJĄCA HISTORIA  PIĘKNEJ PRZYJAŹNI NA PRZEKÓR ZŁU SZALEJĄCEJ WOJNY
Dwóch chłopców  i dwa światy...Obaj urodzili się w tym samym dniu,miesiącu i roku,ale los traktował ich do pewnego czasu zupełnie inaczej.
Bruno,syn niemieckiego oficera,żyje podczas wojny,prawie w ogóle jej nie doświadczając,nie mając świadomości,że ona trwa tuż obok,pochłania ofiary...
Szmul,syn żydowskiego  zegarmistrza, zna wojnę od tej najgorszej,najbardziej nieludzkiej strony. To ona odebrała mu spokojne dzieciństwo,bezpieczeństwo ,przyszłość oraz członków rodziny.
Spotkanie chłopców ma wymiar symboliczny.Odbywa się na granicy dwóch światów. Okazuje się,że przekroczenie jednego z nich powoduje,że stają się równi,ale na pewno nie szczęśliwsi, a może jednak... ?

 "- A zresztą- popatrzył na Szmula- to nieważne. I tak już przecież nie są moimi najlepszymi przyjaciółmi- mówiąc to wykonał gest całkiem nie w swoim stylu,ujął i mocno uścisnął rączkę Szmula.- Ty jesteś moim najlepszym przyjacielem -wyznał - Najlepszym w całym życiu. "

Książka wstrząsnęła mną głęboko. Nie będę się długo rozpisywać- sami musicie to przeżyć. W książce brakuje wyszukanych, lirycznych słów. Jest napisana prosto, opisuje przecież świat widziany oczami dziecka,które nie znają języka dorosłych, wypełnionego pustymi hasłami i sloganami. Odwzorowują to,co widzą - bez precedensu i ceregieli. To nadaje książce realizmu. To niewiarygodna historia, choć zmyślona, podobnych historii w czasie wojny było pewnie sporo. To,że chłopcy pochodzący z dwóch skrajnie różnych środowisk - Szmul -Żyd i Bruno- syn niemieckiego oficera w myśl władzy rządzącej światem powinni być wrogami,a stali się najlepszymi i najwierniejszymi przyjaciółmi,aż po grób ( co nie trwało niestety długo) jest tym bardziej nieprawdopodobne. Nawet bezwzględny i wydawałoby się - bezduszny ojciec Bruno przekonał się, że krzywda ludzka może dotknąć każdego i to w najmniej oczekiwanym momencie. Zakończenie jest dramatyczne,ale do przewidzenia, i choć czytając, nie doszłam do ostatniej strony płakałam jak bóbr,bo wiedziałam co się stanie. Do ostatniej kropki wierzyłam,że może stanie się cud. Ale niestety nie... Książka skłania do refleksji i pokazuje,że nigdy świat nie może dopuścić już do żadnej wojny, która zbiera za sobą żniwo tragedii,takich jak ta. Nie chodzi mi tylko o los Bruna i Szmula, czy chociażby Pawła ( scena gdy rozlewa wino i zostaje pobity przez żołnierza totalnie mnie zdruzgotała ) ale wszystkich,którzy  w całej tej historii nie byli bliżej przytoczeni czytelnikowi. Całą tę książkową prawdę przedstawiono dość "lajtowo",ale  i tak mocno chwyta za serce.  Nawet teraz,gdy piszę recenzję łzy cisną mi  się do oczu.

Polecam osobom szczególnie interesującym się historią,ale również tym wszystkim,którzy jej nie lubią... Ta książka choć trochę na pewno przybliży im świat historycznych okrucieństw i rozklei na dobre. Tym którzy lubią popłakać nad książką z pewnością się spodoba. 
Po przeczytaniu książki zachęcam też do obejrzenia filmu,który świetnie odwzorował książkę!


"Przywołując w pamięci obraz ludzi w pasiastych piżamach, zastanawiał się o co  właściwie chodzi z tym Po-Świeciem,czy coś tu przypadkiem nie gra,skoro ci wszyscy ludzie nabierają tak chorego wyglądu. Rozwikłanie obu kwestii okazało się nad wyraz trudne."

***


" Wieczorem przed snem,Bruno rozmyślał o zdarzeniach minionego dnia, wspominając ile mu Paweł  okazał dobroci,gdy spadł z huśtawki (...). I chociaż Bruno wiedział,że ojciec to człowiek dobry i troskliwy, to z całą pewnością było nie w porządku,że nikt nie zareagował kiedy porucznik Kotler rozgniewał się na Pawła, a skoro w Po-Świeciu coś podobnego ma uchodzić za normę,on całkiem zamilknie i w ogóle  z nikim odtąd nie będzie dyskutował."

***

" Nie wiedząc czemu wszyscy tak się boją,bo przecież marsz to nic wielkiego, miał ochotę (szeptem) im powiedzieć,że nie warto się przejmować , bo skoro ojciec jako komendant wymaga o nich takich rzeczy,to z całą pewnością nic im nie grozi".


MOJA OCENA :
10/10

5 komentarzy:

  1. Książki nie czytałam, gdyż nie wpadła mi w ręce, ale oglądałam film i na prawdę historia jest wzruszająca. Zapraszam na 1 post tematyczny :) http://the-soul-of-the-artist.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. nie czytałam, w ogóle ja to jestem do tyłu z książkami, muszę w końcu jakąś sobie kupić. :)
    Może obserwujemy?
    http://h-ss-s.blogspot.de/
    Pozdrawiam

    oberwuje

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałabym serdecznie zaprosić do udziału w moim autorskim czytelniczym wyzwaniu pt. KLUCZNIK.
    W skrócie - polega ono na czytaniu książek posiadających zaproponowane comiesięczne kluczniki, czyli hasła-klucze, za każdą zgłoszoną książkę w miesiącu zdobywa się punkt na koniec przewidziane są nagrody :)
    Szczegóły tutaj: http://recenzjeami.blogspot.com/2014/03/wyzwanie-czytelnicze-klucznik.html
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Książki nie czytałam, ale oglądałam film. Płakałam jak bóbr

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam do odebrania nagrody Libster blog Award:)http://mineralnyswiatkasi.blogspot.com/2014/12/libster-blog-award-i-ostatie-dwa-dni.html

    OdpowiedzUsuń