27 lutego 2014

Nina Reichter - "Ostatnia spowiedź"


"Mówią,że w życiu tylko raz można przeżyć miłość. Tylko raz coś zrywa się do biegu,każe gnać przed siebie,choćbyś nie widział wtedy początku ani końca"


Nieco zmieniony przeze mnie opis z tyłu książki:

Pełna napięcia,romantyczna opowieść o miłości w szponach show-biznesu.
Brandin Rothfeld jest 19-letnim rockmanem. Kobiety w całej Europie wzdychają do jego brązowych oczu i  cudownej,niemal dziewczęcej urody. Wracając z trasy koncertowej Brade spóźnia się na przesiadkę i spędza noc na opustoszałym lotnisku.Jeszcze nie wie,że będzie to najdziwniejsza noc w jego życiu. Spotyka wtedy Ally Hanningan. Tajemniczą Amerykankę,która nie rozpoznaje w nim celebryty. Spędzają ze sobą kilka magicznych godzin. A później wspaniała noc się kończy. I oboje już wiedzą,że nie spotkają się więcej. Bo zbyt mocno czują,co rodzi się między nimi. Ally też to wie,więc wyrzuca numer chłopaka, nie dając mu możliwości kontaktu ze sobą. Jednak nie wie o jego rozległych znajomościach  i o tym,że może ją znaleźć jednym pstryknięciem palca.
Żadne z nich nie może się teraz zakochać. Ally jest zajęta- uwikłana w dziwny związek,z którego nie może się wyplątać,a Brada obowiązuję kontrakt płytowy,który mówi : "prasa nie może odkryć twoich kobiet". Brade jednak używa podstępu i ciągnie tę znajomość. Pozostaje tylko jeden szkopuł. Ally nadal nie ma pojęcia kim jest Bradin. I również skrywa pewien sekret.Co zrobi Bradin,pragnąc dziewczyny,której nie powinien nawet tknąć?

"Prawda-lekarstwo podszyte trucizną.Dawkuj ostrożnie by się nie zachłysnąć!"(uwielbiam ten cytat,będący jednocześnie tytułem rozdziału :))

Miłość,zazdrość,show-biznes.Ostatnia spowiedź.
Poczuj jak kocha ten,którego kochają tysiące...

"Dokonywać wyborów i ponosić konsekwencje, wreszcie dbać o przyszłość i nie narzekać, bo życie jest ciężkie,a ty musisz być mądra- lubiła mawiać matka."


MOJA RECENZJA :
Jestem oczarowana tą książką. Jest niesamowita! Niedługo przysiadam do drugiego tomu.
Mimo,że obraz idealnego niemal Brada jest wykreowany, i wiemy,że ideały nie istnieją został on opisany tak realistycznie,że zastanawiamy się,czy oby taki ktoś nie istnieje. Autorka zastosowała subtelne,wyszukane opisy,ale w prostym i plastycznym języku,które powodują,że czujemy niemal to samo co bohaterzy. Podoba się ciągła zmiana narracji- wydawałoby się ,że wprowadzi chaos,tymczasem przedstawia inny punkt widzenia,w tak samo prosty sposób.Książka jest nieco infantylna,ale to przecież romans... i w dodatku młodzieżowy. Akcja jest dość wartka i nieprzewidywalna,a postacie genialne! Rzadko zdarza mi się śmiać z wypowiedzi jakiegoś bohatera w książce... Pokochałam za to postać brata Brada - doprowadzał mnie czasami do łez. Nonszalancki,pewny siebie chłopak,potrafiący być chamski i wyrafinowany,ale a to jakże zabawny  i w głębi serca dobry. Są też momenty olbrzymiego wzruszenia. I o co najbardziej lubię- wprowadzenie zupełnie nowego wątku,którego nie da się w żaden sposób połączyć z zaskakującym zakończeniem! Ostatnie strony trzymają w strasznym napięciu. Dlatego pochłonęłam książkę jednym tchem. Po szoku jaki wywołało we mnie zakończenie,książka nadal trzyma za serce  i chce się poznać dalsze losy bohaterów. Ja już nie mogę się doczekać!

"To trochę tak jakbyś nakręcił pozytywkę Bradin. Nie możesz jej zatrzymać,bo zgrzytnie i wyda nieprzyjemny dźwięk. Moje życie to jeden długi nieprzyjemny dźwięk.Lecz inni mówią,że to co mam teraz zagra płynnie do końca, więc chyba muszę doczekać się melodii."


Cytaty zostały wybrane przeze mnie  i pochodzą z  recenzowanej książki.

Moja ocena :
10/10

2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawie piszesz posty. Z twojego posta wynika że ta książka jest bardzo ciekawa. Myślę że jak ją gdzieś spotkam to przeczytam. Życzę powodzenia w dalszym pisaniu bloga. Pozdrawiamy Kisiel i Budyń <3
    http://twoo-sisters.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę kiedyś przeczytać, bo ostatnio widuję same pozytywne recenzje ;)

    OdpowiedzUsuń